rzeszów
Porady

Nowe mieszkania w Rzeszowie

Popyt na mieszkania deweloperskie w Polsce nie słabnie. Deweloperzy mają ręce pełne roboty. Co chwile powstają nowe projekty a zaraz potem przygotowanie gruntu pod budowę. Deweloperzy prześcigają się w oryginalnych nazwach osiedli, w projektach – chcą oferować coś zupełnie innowacyjnego. Nic dziwnego, bowiem klienci stają się coraz bardziej wymagający – wyznają zasadę “płacę oczekuję”.W każdym mieście można zaobserwować nieruchomości, które powstają jak grzyby po deszczu.Jednak Rzeszów to ten region któremu warto bliżej się przyjrzeć. Nie dość, że rozwój gospodarczy rośnie tutaj w siłę to jeszcze jest to miasto, które zasługuje na miano najprężniej rozwijającego się. Jest tutaj mnóstwo osób przyjezdnych którzy chcą zostać w Rzeszowie na dłużej. Stąd też zapotrzebowanie na większą liczbę mieszkań.

Mieszkania od dewelopera

Mimo iż w mieście jest wiele mieszkań z rynku wtórnego, większość nabywców nieruchomości decyduje się jednak na nowe mieszkania w Rzeszowie. Tym bardziej, że mają w czym wybierać, mieszkania nie są tutaj aż tak drastycznie drogie jak w porównaniu z innymi większymi miastami. Dodatkowo nabywcy mogą spodziewać się mieszkań naprawdę ciekawych architektonicznie – Apklan to jedna z tych firm deweloperskich, która oprócz funkcjonalności mieszkań oferuje inwestycje budowlane w najlepszych lokalizacjach. Dostępne gotowe realizacje tego dewelopera tutaj: www.apklan.com

mieszkania nowe

Dla kogo nowe mieszkania?

Największe zainteresowanie mieszkaniami deweloperskimi wykazują młode rodziny, które szukają inwestycji “na lata”. Jednak jeśli chodzi o Rzeszów okazuje się że mieszkaniami zainteresowani są również…obcokrajowcy.

Jak się okazuje rzeszowskie mieszkania niezwykle chętnie kupują Ukraińcy. Według statystyk liczba zakupionych przez nich mieszkań każdego roku zwiększa o co najmniej 20%.

Zauważam duży napływ obcokrajowców, szczególnie z Ukrainy, którzy inwestują. Na niektórych osiedlach stanowią znaczny procent – kupują, tutaj pracują, przeprowadzają się” – wylicza Jarosław Łukowy.

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *